Tak o akcji napisał nasz nowy sympatyk:
Sprawa jest prosta:
1. Bierzesz kilka zakurzonych książek
2. Wyciągasz z nich zasuszone liście/zaskórniaki/zdjęcie licealnej miłości/inne badziewie/
3. Pakujesz w torbę
4. Piszesz do ekipy "Warmiobooka" - "Hej, mam dla Was książki i nie zawaham się ich użyć!"
6. Książki trafiają na półkę gdzie, wedle chrześcijańskiego "bierzcie i jedzcie z tego wszyscy" kto chce ten łapie, czyta i puszcza dalej.
7. Jest Profit -
po pierwsze primo walczysz z analfabetyzmem w narodzie,
po drugie primo dajesz swoim książkom drugie życie (nie oszukujmy się i tak już nie będziesz tego czytać!),
po ostanie primo.ULTIMO... kierując się pragmatyzmem życiowym, masz mniej wycierania kurzu.
Maria Karbowska
Sprawa jest prosta:
1. Bierzesz kilka zakurzonych książek
2. Wyciągasz z nich zasuszone liście/zaskórniaki/zdjęcie licealnej miłości/inne badziewie/
3. Pakujesz w torbę
4. Piszesz do ekipy "Warmiobooka" - "Hej, mam dla Was książki i nie zawaham się ich użyć!"
6. Książki trafiają na półkę gdzie, wedle chrześcijańskiego "bierzcie i jedzcie z tego wszyscy" kto chce ten łapie, czyta i puszcza dalej.
7. Jest Profit -
po pierwsze primo walczysz z analfabetyzmem w narodzie,
po drugie primo dajesz swoim książkom drugie życie (nie oszukujmy się i tak już nie będziesz tego czytać!),
po ostanie primo.ULTIMO... kierując się pragmatyzmem życiowym, masz mniej wycierania kurzu.
Maria Karbowska
P.S - Nie muszą to być białe kruki literatury ale nie przynosić mi książek telefonicznych
P.S 2 - Nie było punktu nr 5
P.S 2 - Nie było punktu nr 5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz