Marzyłam, o takiej półce w "Piekarni Tyrolskiej" na ul. Radiowej (niechby była jak najmniejsza byle była), bo to moja ulica. Marzyłam o półce z książkami.
Cieszę się, że jest tu ten jeden, jedyny sklepik, z najlepszym chlebem w mieście. Najbliższa biblioteka jest dopiero na ul.Limanowskiego daleko dla starszych, którzy tu mieszkają. Można by połączyć przyjemne z pożytecznym bo przecież "Nie samym chlebem człowiek żyje" chociaż każdy wie, że CHLEB jest najważniejszy.
Maria Karbowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz