środa, 13 grudnia 2017

Nowy sympatyk warmiobooka ...

Tak o akcji napisał nasz nowy sympatyk:

Sprawa jest prosta:
1. Bierzesz kilka zakurzonych książek
2. Wyciągasz z nich zasuszone liście/zaskórniaki/zdjęcie licealnej miłości/inne badziewie/
3. Pakujesz w torbę
4. Piszesz do ekipy "Warmiobooka" - "Hej, mam dla Was książki i nie zawaham się ich użyć!"
6. Książki trafiają na półkę gdzie, wedle chrześcijańskiego "bierzcie i jedzcie z tego wszyscy" kto       chce ten łapie, czyta i puszcza dalej.
7. Jest Profit - 

 po pierwsze primo walczysz z analfabetyzmem w narodzie, 
 po drugie primo dajesz swoim książkom drugie życie (nie oszukujmy się i tak już nie będziesz tego czytać!), 
 po ostanie primo.ULTIMO... kierując się pragmatyzmem życiowym, masz mniej wycierania kurzu.



Maria Karbowska
P.S - Nie muszą to być białe kruki literatury ale nie przynosić mi książek telefonicznych
P.S 2 - Nie było punktu nr 5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz