Strony

piątek, 5 stycznia 2018

Kapłanki i czarownice... znalezione na półce bookcrossingowej

Zostawiając kilka nowych pozycji w regaliku "pod Sambą"  (ul. Gałczyńskiego 1), wypożyczyłem sobie książkę, która wpadła mi w oko. "Kapłani, Amazonki i czarownice. Opowieść z końca neolity i epoki brązu 6500-1150 lat p.n.e" Jadwigi Żylińskiej to pozycja wydana przez PIW w 1972 roku. Karki pożółkłe, najwyraźniej na kiepskiej jakości papierze, zakwaszonym. Widać jak powoli kruszeje. Stara książka z charakterystycznym zapachem.

Pierwszy rozdział przypomniał mi komiks z dzieciństwa. Chyba był wprost wzorowany na tej książce. A może inspiracja były jeszcze inne elementy kultury? Bo książka jest literackim przedstawienie historii ludzkości, z dyskretnym odwoływaniem się do znalezisk archeologicznych i tekstów ze starożytności.

Gdy czytałem o najstarszych miastach i kulcie Wielkiej Bogini Matki, zacząłem się zastanawiać na ile autorka bazuje na faktach a ile jest fikcji literackiej. Czytanie książek ze smartfonem pod ręką jest ciekawsze. Pogooglowałem i dowiedziałem się, że koncepcje matriarchatu w archeologii to dawny wymysł i interpretacja. W ciągu ostatniego półwiecza sporo się zmieniło w naszej wiedzy. Nowe wykopaliska, nowe interpretacje, nowe hipotezy.

Książkę z pożółkłymi kartkami już kończę, odniosę w przyszłym tygodniu, niech trafi w inne ręce (a może zanieść ją na inną półkę, w inne miejsce?). Jest ciekawą lekturą, podwójnie historyczną. Nie tylko o neolicie i epoce brązu ale w tle jest także historią zdobywania wiedzy o naszej przeszłości.

Nasze bogate dziedzictwo kulturowe i... budowanie lokalnej wspólnoty osiedlowej przez zwykłą półkę bookcrossingową. Ciekawe, kto miał ją w ręku przede mną?


Stanisław Czachorowski

ps. Piszcie o książkach, które wzięliście z półek bookcrossingowych, dzielcie się wrażeniami, refleksjami. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz